Książką, którą dziś zamierzam poddać ocenie, jest powieść
epistolarna autorstwa Stephena Chbosky’ego. W Stanach wydawcą książki zostało
MTV Books, natomiast w Polsce zajęło się tym wydawnictwo REMI.
Książka
jest zbiorem listów, które zamknięty w sobie nastolatek wysyłał nieznanemu
przyjacielowi. Chłopak postanowił zmienić imiona bohaterów, by adresat go nie
odnalazł. Prosił też, by nie próbował zgadywać, kim jest.
Głównymi
bohaterami, oprócz nadawcy listów, są także jego przyjaciele oraz rodzina. Najważniejszą
rolę odgrywają osoby, występujące pod imionami Sam i Patrick, a także
rodzeństwo i ciocia Helen.
Problematyką utworu jest przede
wszystkim strach Charlie’ego przed osamotnieniem i brakiem akceptacji. Autor
porusza tam tematy dość drażliwe, jakimi są problemy rodzinne, narkotyki czy
problemy miłosne.
Słysząc „problemy miłosne” wielu
myśli o nieszczęśliwej miłości, podczas której narratorowi przesuwają się przez
głowę czarne myśli i próbuje uporać się z problemami za pomocą lodów
czekoladowych. Natomiast tutaj spotykamy się z chęcią wycofania i usługiwania
ukochanej osobie. Gdy obiekt westchnień każe chłopcu się wycofać, Charlie zgadza
się, nie próbując zbytnio oponować i walczyć o swoje uczucie.
Stephen Chbosky w ujmujący sposób
przedstawił problemy psychiczne i próby uporania się z nimi. Pomimo małej
ilości stron, doskonale zobrazował wszystkie wzloty i upadki Charlie’ego, co
rzadko można spotkać u innych autorów.
Cała akcja dzieję się na początku
lat 90, czyli czasy dobrego rocka, składanek dawanych w prezencie oraz imprez z
narkotykami i alkoholem, co mogło skończyć się seksem z nieznajomymi.
Ówczesna młodzież była pełna
buntu, ale jednocześnie chęci najzwyklejszych zabaw i figli. Byli oni w
znacznej mierze ciekawscy, a do tego w każdy możliwy sposób używać życia, co
przyczyniło się do zażywania narkotyków, takich jak LSD bądź palenia papierosów.
Stephen Chbosky, dzięki
wspaniałemu językowi, skomponował wzruszającą książkę, podczas której czytania nie można się nudzić!
Gdy wczujemy się w postać Charlie’ego, doświadczymy dogłębnie wszystkich jego
uczuć, emocji, przeżyć.
Tytuł oryginału to „The Perks of
Being a Wallflower”, co możemy przetłumaczyć jako „Charlie” bądź „Ożywienie z
istoty laka”. Według wielu słowników lak to: „żywica drzewna, po wyschnięciu
twarda i trwała*”. Według wielu słowników lak to: „żywica
drzewna, po wyschnięciu twarda i trwała*”. Według tej definicji, jak możemy zinterpretować
osobę-laka?
Moim zdaniem będzie to ktoś, kto
przeżył trudne chwilę, dzięki czemu stał się twardy i trwały.
Szata graficzna jest prosta, ale jednocześnie
zachwycająca – zarówno okładka oryginału, jak i filmowa. Mi osobiście, bardziej
spodobała się filmowa, gdyż znajdują się tam trzy osoby i zielony mur, co
sprawia że zaczynamy myśleć: „Zielony mur? O co chodzi? A do tego Watson i
Lerman na okładce? Biorę!”
Reasumując, bardzo gorąco polecam
tą książkę. Jedynym warunkiem do jej przeczytania jest bycie dojrzałym i
gotowym na poważną lekturę. Owszem, wydawać by się mogło, że książką o
nieśmiałym chłopcu i seksie będzie banalna i oczywista. Właśnie dlatego
powinniśmy być dojrzałymi czytelnikami, jeżeli zamierzamy ją przeczytać, by
dostrzec jej głębie. Uważam, że trochę nieodpowiednie by było przeczytać, „bo Hermina
i Percy”, po czym stwierdzić „Ale głupia książka! Nuuuudaaa!”. Jeżeli sądzisz,
że jeszcze nie jesteś gotowy do jej przeczytania – poczekaj. Lepiej wstrzymać
się trochę niż przeczytać i nic nie zrozumieć. Jeszcze raz gorąco polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz